Nowe uprawnienia PIP od 2026 r. – analiza skutków prawnych i finansowych dla kontraktów B2B

Nowe uprawnienia PIP od 2026 r. – analiza skutków prawnych i finansowych dla kontraktów B2B

Podsumowanie kluczowych zmian

  • Data wejścia w życie: 1 stycznia 2026 r. (realizacja kamienia milowego KPO).
  • Zmiana trybu orzekania: Inspektor PIP nie będzie wnosił powództwa do sądu o ustalenie stosunku pracy. Wyda decyzję administracyjną, która jest natychmiast wykonalna.
  • Natychmiastowa wykonalność: Decyzja PIP skutkuje natychmiastowym przekształceniem relacji B2B w stosunek pracy. Od dnia decyzji powstaje obowiązek wypłaty wynagrodzenia pracowniczego oraz odprowadzania składek ZUS i zaliczek na podatek dochodowy, niezależnie od procesu odwoławczego.
  • Zakaz wypowiedzenia umowy: Pracodawca nie może rozwiązać umowy z pracownikiem objętym decyzją PIP aż do momentu uprawomocnienia się wyroku sądu (co może trwać kilka lat).
  • System Analizy Ryzyka (ZUS+KAS+PIP): Wprowadzenie zintegrowanego systemu teleinformatycznego łączącego bazy danych trzech instytucji w celu automatycznego typowania podmiotów do kontroli.
  • Brak zwrotu świadczeń: W przypadku uchylenia decyzji PIP przez sąd po latach, pracodawca nie ma możliwości odzyskania od pracownika wypłaconych w międzyczasie świadczeń i składek.
  • Konsekwencje dla samozatrudnionych: Przekształcenie kontraktu w etat uniemożliwia rozliczanie kosztów prowadzenia działalności (np. leasingu) od przychodu uzyskiwanego od danego płatnika.

Wyobraź sobie taką sytuację: prowadzisz firmę, współpracujesz z programistą lub menedżerem na kontrakcie B2B. Wszystko działa sprawnie, obie strony są zadowolone z elastyczności i wyższych zarobków "na rękę". Aż pewnego dnia otrzymujesz pismo. To nie jest wezwanie do sądu. To decyzja urzędnika, która mówi: „Od dzisiaj ten człowiek jest Twoim pracownikiem etatowym”. Nie możesz się sprzeciwić, musisz zacząć płacić pełny ZUS, a co gorsza – nie możesz tej osoby zwolnić, nawet jeśli się z tym nie zgadzasz.

Brzmi jak scenariusz filmu o biurokratycznej dystopii? Niestety, to realny scenariusz zmian w prawie, które szykuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Data graniczna to 1 stycznia 2026 roku.

Oto kompletny przewodnik po nadchodzącej rewolucji, która może wywrócić do góry nogami rynek pracy w Polsce.

Zmiana procedury kontrolnej: Decyzja administracyjna zamiast pozwu sądowego

Dotychczas zasady gry były jasne. Jeśli Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) podejrzewała, że Twoja umowa B2B to tak naprawdę ukryty etat (tzw. fikcyjne samozatrudnienie), inspektor musiał iść do sądu. To sąd był gospodarzem sprawy. Inspektor musiał przedstawić dowody, a przedsiębiorca mógł się bronić. Procesy trwały latami, a skuteczność PIP była niska – wygrywali zaledwie co trzecią sprawę (ok. 35%).

Od 2026 roku role się odwrócą. Inspektor pracy nie będzie już musiał prosić sądu o zdanie. Otrzyma potężne narzędzie: prawo do wydania decyzji administracyjnej.

Co to oznacza w praktyce? Inspektor przychodzi (lub łączy się zdalnie), sprawdza papiery i stwierdza: „To jest etat”. W tym momencie wydaje decyzję, która jest natychmiast wykonalna. Ciężar udowodnienia niewinności spada na Ciebie. To Ty, przedsiębiorco, musisz teraz pozwać PIP do sądu i udowadniać, że nie jesteś wielbłądem. Ale zanim sąd wyda wyrok, Twoja rzeczywistość zmienia się diametralnie.

Natychmiastowa wykonalność decyzji i zakaz rozwiązania umowy (Projekt – stan na listopad 2025)

Najbardziej kontrowersyjnym elementem nowych przepisów nie jest samo ustalenie etatu, ale to, co dzieje się zaraz po nim. Nowe prawo zakłada tzw. „natychmiastową wykonalność” w zakresie przyszłych obowiązków.

Od dnia otrzymania decyzji – nawet jeśli się z nią nie zgadzasz i idziesz do sądu – musisz:

  1. Zgłosić pracownika do ZUS na etat.
  2. Płacić mu pensję (zgodną z Kodeksem Pracy), płacić za urlopy i chorobowe.
  3. Odprowadzać pełne składki i podatki.

Tu pojawia się pułapka, którą prawnicy nazywają „prawnym matem”. Projekt ustawy wprowadza zakaz zwolnienia pracownika po wydaniu decyzji przez PIP.

Firma jest zmuszona utrzymywać zatrudnienie osoby, z którą jest w sporze i która (przy wsparciu PIP) podważyła fundamenty współpracy. Biorąc pod uwagę tempo pracy polskich sądów, możesz być zmuszony do utrzymywania takiego „przymusowego pracownika” przez 3, a nawet 5 lat.

UWAGA: Należy wyraźnie zaznaczyć, że zakaz zwolnienia to rozwiązanie znajdujące się w projekcie ustawy według stanu na listopad 2025 roku. Budzi ono ogromne kontrowersje nie tylko wśród przedsiębiorców, ale i wewnątrz rządu (wątpliwości co do zbyt dużej władzy urzędników zgłaszał m.in. minister ds. legislacji Maciej Berek). Choć resort pracy mocno naciska na to rozwiązanie, ostateczny kształt tego konkretnego przepisu może jeszcze ulec zmianie w toku prac legislacyjnych.

Konsekwencje procesowe: Art. 477⁷h KPC i trwałość stosunku pracy mimo uchylenia decyzji

A co, jeśli masz rację? Co, jeśli po trzech latach batalii sądowej wygrasz i sąd przyzna, że to jednak było legalne B2B, a inspektor się pomylił?

Tu czeka kolejna, mało znana niespodzianka ukryta w nowym art. 477⁷h Kodeksu Postępowania Cywilnego. Przepisy skonstruowano tak, że nawet w przypadku Twojej wygranej i uchylenia decyzji PIP, uznaje się, że stosunek pracy i tak trwał przez cały czas trwania procesu (od doręczenia decyzji do wyroku).

W skrócie: Pieniądze, które wydałeś przez te 3 lata na ZUS, zaliczki na podatek i płatne urlopy, przepadają. Nie możesz żądać ich zwrotu od pracownika. Jedyną drogą jest pozwanie Skarbu Państwa o odszkodowanie w osobnym procesie (art. 417 K.c.). To długa i kosztowna droga przez mękę, na którą mało kto się zdecyduje.

Jedyne „ustępstwo” ze strony rządu to zamrożenie kar wstecz. Jeśli PIP zamieni Twoje B2B w etat, nie musisz od razu płacić zaległych składek za lata poprzednie – ten obowiązek jest zawieszony do czasu wyroku sądu. Ale bieżące koszty ponosisz od pierwszego dnia.

Skutki ekonomiczne dla samozatrudnionych: Koszty działalności i leasingi

W debacie publicznej często słyszymy, że zmiany mają „chronić” poszkodowanych pracowników. Zapomina się jednak o drugiej stronie medalu. Wielu specjalistów świadomie wybiera B2B ze względu na korzyści podatkowe (podatek liniowy lub ryczałt) oraz możliwość odliczania kosztów. Decyzja PIP wywraca ten porządek, nawet jeśli formalnie nie zamyka Twojej działalności gospodarczej.

Oto co się dzieje, gdy Twoja faktura B2B zamienia się w pensję:

  • Brak możliwości odliczenia kosztów: Twoja jednoosobowa działalność gospodarcza (JDG) formalnie nadal istnieje, ale jeśli Twój główny klient staje się pracodawcą, do firmy przestają wpływać pieniądze (faktura), a zaczynają trafiać na konto prywatne (pensja).
  • Problem z leasingiem operacyjnym: Rata za samochód czy sprzęt nadal obciąża firmę, ale jeśli firma nie ma przychodów, nie masz od czego odliczyć tych kosztów. Co więcej, Urząd Skarbowy zakwestionuje zaliczanie w koszty samochodu, który służy Ci teraz do dojazdu do pracy na etacie.
  • Zagrożenie płynności finansowej: Jak zauważają eksperci, nagłe odcięcie przychodów firmowych przy jednoczesnym pozostawieniu zobowiązań (kredyty firmowe, stałe opłaty leasingowe) może doprowadzić przedsiębiorcę do utraty płynności finansowej, mimo że teoretycznie "zarabia" na etacie.

To, co w teorii ma być „przywilejem” etatu, dla dobrze zarabiającego freelancera z zobowiązaniami firmowymi może okazać się finansową pułapką.

Cele fiskalne reformy i szacowane wpływy do budżetu

Dlaczego rząd forsuje tak drastyczne zmiany? Odpowiedź znajdziemy w dokumentach Ministerstwa Finansów przygotowanych dla Brukseli.

Reforma jest realizacją tzw. kamienia milowego A71G z Krajowego Planu Odbudowy, ale ma też jasny cel fiskalny. Zgodnie z rządowymi szacunkami, każde 10% z ok. 160 tys. „fikcyjnych samozatrudnionych” przekształconych w etaty, to dodatkowe 212 mln zł rocznie wpływów do budżetu.

Gra toczy się więc o potężne pieniądze, które mają uszczelnić system ubezpieczeń społecznych.

Nowy system analizy ryzyka: Integracja danych ZUS, KAS i PIP

Możesz pomyśleć: „Mam małą firmę, nikt na mnie nie doniesie, jestem bezpieczny”. To myślenie z poprzedniej epoki. Nowe przepisy kończą z modelem kontroli opartym na donosach czy losowaniu.

Wchodzi analiza ryzyka oparta na danych.

Powstaje potężny system informatyczny (Art. 68ac ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) łączący bazy danych trzech instytucji: PIP, ZUS i Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). Generalny Inspektor Pracy w jednym z wywiadów przyznał, że widząc możliwości tego systemu, poczuł się „jak dziecko w sklepie z zabawkami”.

Algorytmy będą automatycznie prześwietlać firmy, szukając anomalii. Przykłady?

  • Firma transportowa ma 20 ciężarówek, a nikogo na etacie? Alarm.
  • Software House ma 50 programistów, wszyscy na B2B, zero umów o pracę? Alarm.
  • Twój kontraktor wystawia fakturę tylko Tobie, a w tytule przelewu masz „wynagrodzenie za lipiec”? Alarm.

Inspektor nie musi nawet wychodzić zza biurka. System wytypuje firmę, gdzie prawdopodobieństwo „wpadki” jest niemal stuprocentowe. Kontrola może odbyć się zdalnie lub hybrydowo.

Ryzyka dodatkowe: Opcja domyślna umowy i błędy algorytmiczne

W gąszczu przepisów kryją się jeszcze dwie pułapki, o których mówi się rzadziej, a mogą być bolesne.

1. Domniemanie najkorzystniejszych warunków zatrudnienia

Co jeśli PIP uzna, że Twoja relacja B2B to etat, ale umowa była ustna lub nieprecyzyjna i nie da się ustalić wymiaru etatu? Inspektor nie będzie zgadywał na Twoją korzyść. Zgodnie z założeniami projektu, w takiej sytuacji decyzja przyjmie wartości domyślne, najkorzystniejsze dla pracownika: umowa na czas nieokreślony, pełen etat i minimalne wynagrodzenie. Nawet jeśli w rzeczywistości była to praca dorywcza na 1/4 etatu, zapłacisz za pełny.

2. Błędy systemu ("False Positives") w dobie kryzysu

Systemy IT nie znają kontekstu. Eksperci wskazują na niebezpieczeństwo "false positives" (fałszywych alarmów). Wyobraźmy sobie uczciwego programistę, który współpracuje z trzema klientami. Nagle przychodzi kryzys w branży (np. spowolnienie inwestycji), traci dwa kontrakty i zostaje z jednym, głównym klientem, żeby przetrwać. Dla systemu ZUS/KAS w tym momencie zapala się czerwona lampka: "Jeden klient = fikcyjne samozatrudnienie". Uczciwy przedsiębiorca, walczący o przetrwanie na rynku, staje się celem kontroli przez sytuację losową.

3. Wątpliwości konstytucyjne

Prawnicy alarmują, że tak głęboka ingerencja PIP (jednostronna zmiana umowy zawartej przez dwa podmioty gospodarcze) może naruszać konstytucyjną zasadę swobody zawierania umów. Jednak zanim Trybunał Konstytucyjny czy sądy wyższej instancji wypowiedzą się w tej sprawie, tysiące firm może już zostać objętych nowymi decyzjami.

Przyszłość modelu B2B w świetle nowych regulacji

Nie oznacza to całkowitego końca B2B. Prawdziwi przedsiębiorcy, którzy mają wielu klientów, ponoszą ryzyko gospodarcze i sami organizują swój czas pracy, są bezpieczni. Zagrożeni są ci, którzy na B2B uciekli tylko dla podatków, a w rzeczywistości pracują jak na etacie: mają szefa, sztywne godziny pracy, biurko w firmie i urlop wpisany "nieoficjalnie" w grafik.

Dla wielu firm rok 2025 będzie czasem nerwowych audytów i porządkowania umów. Bo gdy w 2026 roku algorytm „Wielkiego Brata” wytypuje Cię do kontroli, na negocjacje może być już za późno. Decyzja przyjdzie pocztą i będzie ostateczna.

Sebastian Piętak

Sebastian odpowiada za współprace, partnerstwa i budowanie świadomości marki. Pasjonuje się nowymi technologiami — zwłaszcza sztuczną inteligencją — oraz optymalizacją procesów i automatyzacją. Na blogu dzieli się tym, co go inspiruje i co, jego zdaniem, może być wartościowe dla czytelników. Poza marketingiem najczęściej spotkasz go na ściance wspinaczkowej.

Może Cię zainteresować

Nowy wymiar komunikacji podczas rekrutacji dzięki Copilot w Outlooku

Pracując z kilkudziesięcioma największymi firmami na rynku polskim, śmiało mogę powiedzieć, że rok 2025 to czas, w którym technologia w HR przestała być jedynie dodatkiem – stała się kluczowym narzędziem budowania przewagi konkurencyjnej. Sztuczna inteligencja (AI) zmienia sposób, w jaki organizacje zarządzają talentami, komunikują się z kandydatami i optymalizują procesy rekrutacyjne. Działy HR i pracodawcy stoją dziś przed ogromnym wyzwaniem: działać szybciej, skuteczniej i bardziej efektywnie, jednocześnie zapewniając doskonałe doświadczenia kandydatom oraz sprawną obsługę pracowników.

Podpis kwalifikowany mObywatel, Profil Zaufany czy zwykły skan? Jak skutecznie i prawnie bezpiecznie podpisywać umowy elektroniczne

Klikasz "podpisz" w aplikacji bankowej, odsyłasz skan mailem, a może potwierdzasz coś Profilem Zaufanym? Wszyscy podpisujemy dokumenty online niemal codziennie. Robimy to tak często, że przestaliśmy zwracać uwagę na to, czym właściwie podpisujemy. Tymczasem w świetle prawa, różnica między "kliknięciem" a "certyfikatem" jest kolosalna.

Jak AI Copilot rewolucjonizuje pracę z dokumentami w środowisku Microsoft 365

Rynek pracy zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Rekruterzy codziennie przeglądają dziesiątki, a czasem setki dokumentów aplikacyjnych. W gąszczu informacji nietrudno przeoczyć idealnego kandydata, szczególnie, gdy procesy są powtarzalne i czasochłonne. Na szczęście sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w świat HR, a ja mam wrażenie, że nawet zamieszkała w nim na stałe. Microsoft Word z funkcją Copilot to połączenie, które wspiera rekruterów podczas ich pracy.

Wiedza HR w Twoim mailu

Otrzymuj regularne informacje i upraszczaj HR razem z nami

Dziękujemy za dołączenie!
Ups! Coś poszło nie tak. Spróbuj ponownie!
Wzmacniamy najszybciej rozwijające się organizacje

Dołącz do 130.000+ zadowolonych pracowników ze 106 krajów

Przekonaj się, ile czasu możesz zyskać dzięki automatyzacji zarządzania urlopami, łatwemu śledzeniu czasu pracy czy jednemu miejscu na wszystkie dokumenty kadrowe.

Wypróbuj za darmo
Bez karty płatniczej. Bez zobowiązań.

Wiedza HR w Twoim mailu

Otrzymuj regularnie informacje i upraszczaj HR razem z nami

Dziękujemy za dołączenie!
Ups! Coś poszło nie tak. Spróbuj ponownie!